Jeśli dzieci chciałyby zaśpiewać dla mnie tę bądź inną piosenkę, proszę o przesłanie nagrania na mój adres mdk.jolanta.szopa@wp.pl. Do piosenki „Szkoła czeka” dołączam również nagranie samego akompaniamentu. Życzę zdrowia, Pani Jola. Piosenka “Szkoła czeka”. 1. Szkoła, czeka na nas szkoła, więc z przedszkolem
Wylij mi nudesy; wąską ścieżką przez ogródek idzie sobie krasnoludek parodia; piosenka dla leny; ona lubi latać hanza; panie zegar daj pan spokj targowa z tob w ok; pio senna podr lewandowska barbara; Kim Cesarion- Undressed; Angka bom buat hk malam ini; tyle żalu i goryczy w każdym z nas "Daj mi rączkę pobiegniemy dziś na łączkę "
Magda Femme faj mi te nic Dobrze jest (ft. Magda Grochowska) - Mi-La "Budzę się leząc na miękkiej poduszce Ciepły promień leniwie wpada przez żaluzje Nie martwi mnie nic, problemy odkładam na później W czasoprzestrzeni jak zenit, bo uśnie Tymczasem pora na kawę z brązowym"
Daj mi rękę tato - plik mp3 z podkładem(wersja z chórkiem) Podkład muzyczny z chórkiem w refrenach, do piosenki "Daj mi rękę tato" Piosenka pochodzi z płyty "11. Konkurs Piosenki Wygraj Sukces" Klient po zamówieniu i opłaceniu produktu, otrzymuje pocztą mailową link umożliwiający pobranie pliku.
Artykuł specjalistyczny dotyczący albumu "Daj mi rączkę, pobiegniemy dziś na łączkę" mp3 jest doskonałą propozycją dla wszystkich poszukujących nowych dźwięków i emocji. W tym artykule zaprezentujemy zarówno recenzję albumu, jak i analizę jego kompozycji i tekstów.
Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd.
Daj mi dłoń... pobiegniemy gdzieś na koniec świata... 2010-04-15, opis gg nadesłał: GabbiUstaw jako bierzący opis GG
Gaja nie odczuwa, że jest innym dzieckiem to zasługa jej rodziców Gaja zdobywa świat lewą stopą. Rysuje nią, pisze literki, próbuje zapanować nad klawiaturą komputera, co w przypadku czterolatki, która na dodatek robi to w tak specyficzny sposób, nie jest łatwe. – Już gdy byłam w ciąży, czułam, że mała leży sobie na brzuszku i macha nóżką – uśmiecha się Ola, mama Gai. – Tylko wtedy nie wiedziałam, że to jedyna kończyna, którą będzie miało moje dziecko. Młode małżeństwo na upragnione dziecko czekało trzy lata. Po drugim badaniu USG lekarz powiedział wprost, że mają jeszcze dwa tygodnie, by coś z tym zrobić. Ola zapamiętała tylko, że Jacek, który stał za plecami ginekologa, cały czas kręcił przecząco głową. Niedługo po tym z wrodzonym sobie optymizmem snuł plany, że będzie z dzieckiem jeździł na rowerze. – Wtedy pierwszy i ostatni raz się popłakałam – przyznaje Ola. – Co będzie, gdy dziecko nie wsiądzie na rower? – zapytała męża. – No to będziemy grali w szachy – zakończył sprawę Jacek. Pierwsze próby jazdy na rowerze Gajka ma już za sobą. Nie pasjonuje jej to jednak tak jak komputer czy bajki Disneya, które namiętnie ogląda z mamą. Ja sama Zanim proteza zastąpiła brakującą prawą nogę, musiała być oswojona. Została więc kompanem zabaw i spacerów. Na początku Gaja i proteza chodziły oddzielnie, trzymane za rączki przez rodziców, proteza spała też w łóżku razem z dziadkami. Gaja do wszystkiego, co robi, musi sama się przekonać, więc choć rodzice chcieli, by dziewczynka jak najszybciej spróbowała poruszać się na obu nogach, nie zmuszali jej do założenia protezy. Do perfekcji opanowała poruszanie się na pupie i nie słuchała żadnych argumentów. Nie było nawet istotne to, że protezę zrobił ukochany wujek Miś, czyli Robert Rochmiński, mgr rehabilitacji i protetyk ze Skandynawskiego Centrum Rehabilitacji w Łodzi, którego Gajka jest pacjentką. – Gajce nie można niczego narzucić, bo zawsze domaga się wyjaśnień – wspomina dzień “przymiarki” pan Robert. – Doszło do tego, że pracownicy całej firmy odegrali przed małą niezły teatr. Po prostu założyliśmy protezy i udowadnialiśmy, że naprawdę da się w tym chodzić. Bez łez Gaja jednak protezy nie tolerowała aż do dnia, gdy stała się ona owocem zakazanym. Dopiero pewien fortel przekonał dziewczynkę, że warto spróbować. To właśnie był ten genialny pomysł taty, by protezę traktować jako nagrodę, wyjątkowe wyróżnienie. I nastąpiło sprzężenie zwrotne. Gaja chodziła teraz tylko z protezą. Forsowała się bardzo, ale nóżki, którą otrzymała w nagrodę, nie chciała zdjąć. Zobaczyła też, że wygląda jak inne dzieci i że mama nie musi jej podwijać pustej nogawki. Rodzice Gai twierdzą, że to jednak sama dziewczynka w odpowiednim czasie podejmie decyzję, czy chce mieć protezę, czy poruszać się za pomocą wózka inwalidzkiego. Tym bardziej że jedyna noga Gai – dokładnie staw biodrowy – jest zbudowana nieprawidłowo, co już teraz utrudnia chodzenie. Z kolei brak protezy powoduje zaburzenia stabilności kręgosłupa. Być może za kilka lat konieczna będzie operacja stawu i jego rekonstrukcja, ale rodzice jeszcze o tym nie myślą. Strach przed bólem, na który narażone będzie tak małe dziecko, i obawa przed niepowodzeniem zabiegu każą jeszcze odsunąć go na dalszy plan. Prof. Marek Synder ze szpitala ortopedycznego w Łodzi myśli podobnie. – Gaja może mieć protezy wszystkich brakujących kończyn, choć należy liczyć się z wydatkiem 8-10 tys. dol. Na razie najważniejsze jest wychowywanie dziewczynki w poczuciu, że jest normalnym dzieckiem. To zasługa całej rodziny, ale przede wszystkim rodziców, którzy nie płaczą nad kalectwem dziecka, a starają się dać mu z życia jak najwięcej. Aleksandra Staroń, mama Gai, do dziś nie widzi, że jej dziecku czegoś brakuje, że jest niepełnosprawne. – Myślę, że jest to jakiś dar – mówi Ola. – Jak inaczej wytłumaczyć to, że potrafię się zachwycać stopą Gajki i w ogóle nie myśleć o tym, że obok powinna być druga? Nie potrafię na to spojrzeć w kategoriach straty. Musi nauczyć się z tym żyć Królestwo Gai jest na piętrze. Pokój pełen takich samych zabawek jak u innych czterolatków zamiast wykładziny wyłożony jest materacami, przez co sprawia wrażenie dziecięcego figloraju. W przypadku Gai materace są jednak koniecznością – zapewniają bezpieczeństwo dziecku, które w razie upadku nie może przecież podeprzeć się rączkami. Gdy wchodzę do pokoju, Gajka siedzi na wersalce zrównanej z materacami i przekomarza się z dziadkiem. Trzy godziny zabawy z ruchliwym maluchem sprawiły, że pan po pięćdziesiątce musi choć przez chwilę złapać oddech. Gaja korzysta z okazji i partnerem do zabawy zostaję ja, czyli “nowa, fajna ciocia”. Gramy w piłkę, bawimy się lalką, biwakujemy zamknięte w namiocie, z którego jednak w końcu wyganiają nas niewidoczne komary. Gaja zaprasza mnie na herbatkę herbacianą i ciastko afrykańskie z białą polewą. Stawia wyimaginowany czajnik na gazie, na talerzyk, którego nie ma, kładzie ciasteczko, potem podaje mi filiżankę z “dymiącą” herbatą. – Ciociu, potrzymaj mnie za rączkę – prosi w pewnym momencie. Tylko przez ułamek sekundy zastanawiam się, jak mam to zrobić. W końcu ściskam “rączkę” Gai i uśmiecham się — ma tak samo zimną jak moja. Gaja nie odczuwa, że jest innym dzieckiem – tak przynajmniej twierdzą dorośli, którzy ją znają. Owszem, pytania się pojawiają, tylko coraz rzadziej zadaje je sama Gaja. Pytają dzieci, ale nigdy w obecności dorosłych. Rodzice uczą ją, by sama dawała sobie radę w takich sytuacjach, i to się chyba udaje. Kiedyś podsłuchali maluchy. To ich Gaja wyszła zwycięsko z sytuacji, odpowiadając, że ma nóżkę, tylko małą i rączki też, ale krótkie. – Nie wiemy, czy jej nie jest smutno, czy w ogóle odczuwa żal, że wygląda inaczej – przyznaje Ola. Musi jednak nauczyć się z tym radzić. Ola i Jacek zdają sobie sprawę, że może być coraz trudniej. Dlatego już wkrótce Gaja będzie pod opieką psychologa. Trzeba ją nauczyć obrony przed tymi, którzy nie dostrzegą jej twarzy, tylko kaleki wygląd. Tak jak niektórzy sąsiedzi. To właśnie o nich w listach do sponsorów napisała Tisa Zawrocka, założycielka dziecięcej Fundacji “Gajusz”. Tisa zbiera pieniądze na protezy dla Gajki i wkrótce będzie adresować 45 kopert, które wyśle do najbogatszych firm w całej Polsce, które już kiedyś wspomogły finansowo dzieci w potrzebie. Napisałam, że Gaja ma ładny dom, dobrych i kochających rodziców, nie ma rąk i nóżki, ale ma za to sąsiadów, którzy uważają, że nie powinna żyć Tisa potrafi być szczera do bólu. To tacy sąsiedzi podeszli kiedyś do Oli i nachylając się nad wózkiem z Gajką, powiedzieli, że to dziecko nigdy jej nie wybaczy, że je urodziła. W liście do bogatych właścicieli bogatych firm Tisa powinna też napisać, że Gaja nie potrafi budować zamków z klocków, ale doskonale robią to za nią inne dzieci, potrafi natomiast: ukochać misia, bawić się w chowanego, rysować nóżką, negocjować, potrafi rozróżnić i nazwać kilkanaście gatunków motyli, wyprać swoje majteczki, wspólnie z tatą wymyślać bajki z morałem, a czarno-białe zdjęcie dołączone do listu zrobił specjalnie dla niej sam Tymoteusz Leclerc. Miłości wystarczy dla wszystkich – Kim będzie Gaja? – Ola nie zastanawia się w ogóle nad odpowiedzią. Hakerem komputerowym, po prostu i już. Jacek dodaje, że wtedy Gajka już będzie się posługiwać komputerem sterowanym głosem. Sam sądzi jednak, że mała zostanie artystą – będzie komponować muzykę albo kręcić filmy. Gaja już teraz jest małym twórcą – układa wierszyki, śpiewa piosenki, do których zwrotki i muzykę wymyśla na poczekaniu. Jej rekord to trwająca 15 minut piosenka o małym, złotym motylku. Ola i Jacek starają się, by Gaja była szczęśliwym dzieckiem. – Jeżeli los tak zapisał, że miała się urodzić jako niepełnosprawna, to cieszymy się, że to my ją otrzymaliśmy — mówi matka. Państwo Staroniowie ukończyli kurs dla rodziców adopcyjnych. Kilka lat temu starali się o adopcję niepełnosprawnego chłopczyka. Wierzą, że kiedyś im się to uda. Miłości w domu w Nowosolnej, położonym 20 minut od centrum Łodzi, wystarczy i dla drugiego dziecka. Podobne wpisy
Grupa: 4 – latki Prowadząca: Joanna Górka Cele ogólne: Wzmacnianie więzi emocjonalnej z mamą; Prezentowanie własnych umiejętności; Przezwyciężanie nieśmiałości towarzyszącej wystąpieniu. Cele operacyjne: Potrafi zaprezentować umiejętności wokalne, taneczne i recytatorskie; Wykonuje upominek dla mamy; Okazuje miłość i szacunek w stosunku do mamy. Przebieg uroczystości: Powitanie gości Witamy pięknie przybyłych gości Na bardzo ważnej uroczystości Co to za święto wnet się dowiecie Wszyscy Bo najważniejsze jest na świecie Wszystko co dzisiaj zobaczycie Przygotowane było skrycie Wiersze i piosenki o mamie Umiem pięknie słać ukłony Wiersz 1 Chylić główkę w cztery strony Na mamusi odwiedziny Wszyscy pięknie się skłonimy Moje małe rączki obie Wiersz 2 Mogą dziś zaklaskać Tobie Dla mamusi zaklaszczemy Mocne brawa bić będziemy Moja buźka mamo miła Wiersz 3 Sto całusków Ci posyła Więc całuski wysyłamy Dla kochanej naszej mamy Dziś jest Twoje święto mamo ukochana Wiersz 4 Dziś będę taki, jak moja mama Dziś ja uśmiechem Ciebie powitam Dziś ja o humor Ciebie zapytam Moja mama ciągle pracuje, Wiersz 5 pranie, zakupy - sto różnych spraw i zawsze bardzo jest zabiegana. Kochana mamo! Odpocząć czas! Piosenka: Kochana mamo Kochana Mamo, gdy będę duży, to Ci przywiozę małpeczkę z podróży. Długim ogonkiem to zwinne zwierzę będzie za Ciebie zmywać talerze. Kochana Mamo, gdy będę duży, to Ci przywiozę wielbłąda z podróży. Na jego grzbiecie wygodnie siądziesz, aby do pracy mknąć na wielbłądzie Kochana Mamo, gdy będę duży, to Ci przywiozę tłum zwierząt z podróży. Niech wszystkie ze mną mówią to samo, że bardzo Ciebie kochamy, Mamo. Kto się o nas tak troszczy? Wiersz 6 Najczulej patrzy na nas? Kto od złych przygód strzeże? Nasza kochana mama Uczyła pierwszych kroków Wiersz 7 Pierwszych słów nas uczyła Każdą łzę nam otarła Mamusia nasza miła. Jak Ci się odwdzięczymy Wiersz 8 Za wszystko droga mamo? Będziemy się starali Kochać Ciebie tak samo. O dniu Twojego święta Wiersz 9 Twój synek pamięta. Jest grzeczny od rana Mamusiu kochana! Mamo, mamo, ktoś do ciebie goni, Wiersz 10 by dać Ci serce na dłoni. By dać całusa i objąć czule, Mamo, nie martw się dziś w ogóle. Pomagać Ci będę mamo kochana, Wiersz 11 bądź zawsze zdrowa i roześmiana. Majowe kwiaty przyjmij w bukiecie. Niech żyją mamy na całym świecie! Piosenka: Tra la la dla mamy mama jest kochana, Moja mama wszystko wie, Kiedy do mnie się uśmiecha, Tak zaśpiewam jej Ref: Tra la la pam pam pam Najpiękniejszą mamę mam Tra la la pam pam pam Zaraz buzi mamie dam. 2. W domu, w sklepie, na spacerze, Z mamą nigdzie nie jest źle Gdy prowadzi mnie za rękę Tak zaśpiewam jej Ref: Tra la la pam pam pam Najpiękniejszą mamę mam Tra la la pam pam pam Zaraz buzi mamie dam. 2x Moja mama jest jak wiosna Wiersz 12 taka piękna i radosna. Kocha mnie - ja o tym wiem i ja mamo kocham Cię! Mamo, jesteś taka kochana, Wiersz 13 że przy Tobie goi się każda rana, sny przychodzą tylko kolorowe, słodko smakują cukierki miętowe. Dzisiaj w Dzień Matki, Wiersz 14 wręczę Ci kwiatki i dam dwa buziaki, plan mam właśnie taki. Za Twe czułe serce, Wiersz 15 za mądre nakazy w dniu Twojego święta dziękuję sto razy! Dzisiaj jest Dzień Mamy Wiersz 16 dlatego prezenty jej wręczamy, mama nam za to podziękuje, przytuli i wycałuje. Piosenka: Buziak dzień na policzku Od samego rana Mam od mamy prezent Miłego buziaka Ref:Buzi buzi buźki Wesołe cmokuśki Każdy bardzo lubi Dostawać całuski 2x z mym buziakiem Chodzę przez dzień cały I się bardzo cieszę Bo mam go od mamy Ref: Buzi buzi buźki Wesołe cmokuśki Każdy bardzo lubi Dostawać całuski 2x będzie odwrotnie Bo jest święto mamy Tak więc my mamusi Buziaka dziś damy Ref: Buzi buzi buźki Wesołe cmokuśki Każdy bardzo lubi Dostawać całuski 2x Mojej mamie na Dzień Matki Wiersz 17 należą się wszystkie kwiatki, a najbardziej te pachnące, co rosną na łące. Mamo, mamo coś Ci dam Wiersz 18 jedno serce które mam a w tym sercu róży kwiat Mamo, mamo żyj sto lat! Kochana Mamo, przyjmij ode mnie kwiatki Wiersz 19 i bądź szczęśliwa nie tylko w Dzień Matki. Chociaż jestem jeszcze mały i niewiele wiem, jedno dobrze rozumiem: bardzo kocham Cię! Mamusia jest jak słonko Wiersz 20 uśmiecha się do mnie co rano. Dziś przyjdę do niej z laurką i powiem: Kocham Cię, Mamo! Chciałabym powiedzieć ładnie, Wiersz 21 Co w serduszku leży na dnie, Lecz mi pięknych słów brakuje, Droga mamo, wiesz, co czuję. Życzę Ci mamusiu, w dniu Twojego święta, Wiersz 22 abyś zawsze była wypoczęta. przyjmij ode mnie całusa mocnego, i życzenia: wszystkiego najlepszego. Zakończenie Jeszcze tylko tańcem pochwalić się chcemy Wszyscy Zatańczymy najpiękniej, jak tylko umiemy. Taniec: Cza cza dla mamy Daj mi rączkę, daj mi rączkę, (podajemy sobie jedną, potem drugą rękę) Pobiegniemy dziś na łączkę. (bieg w miejscu) Zakręcimy się w kółeczko, (kręcimy się w jedną…) Zakręcimy się w kółeczko. (i w drugą stronę) Ref. Hop, hop, hop, (podskoki) Tra, la, la (klaszczemy 3 razy) Zatańczymy cza, cza, cza. (tańczy pupa) Jedna noga, druga noga, (jedna noga do przodu, druga noga do przodu) Tupią nóżki olaboga. (tupiemy, na słowa „olaboga” łapiemy się za głowę) Zakręcimy się w kółeczko, (kręcimy się w jedną…) Zakręcimy się w kółeczko. (i w drugą stronę) Ref. Hop, hop, hop, (podskoki) Tra, la, la (klaszczemy 3 razy) Zatańczymy cza, cza, cza. (tańczy pupa) Bioderko tu, bioderko tam, (wyrzut biodra w jedną i drugą stronę) Do dołu zejdź i podskocz sam. (przysiad i podskok) Zakręcimy się w kółeczko, (kręcimy się w jedną..,) Zakręcimy się w kółeczko. (i w drugą stronę) Ref. Hop, hop, hop, (podskoki) Tra, la, la (klaszczemy 3 razy) Zatańczymy cza, cza, cza. (tańczy pupa) Wręczenie upominków Słodki poczęstunek
Ten średniowieczny zwyczaj, który pojawiał się i znikał na europejskich salonach, tylko u nas zachował się w tak dużym nasileniu do dziś. Mężczyźni, szczególnie Ci starsi całują w rękę kobiety w każdym wieku i wszędzie. Nie ważne czy to jest ulica, park, urząd, praca czy sejm. Liczy się kultywowanie wymierającej w Polsce tradycji. Podobnie zresztą stanowisko utrzymują kobiety starszego pokolenia. Przypomina mi się w tym miejscu historia, jaką opowiedział mi kolega z pracy. Kiedy był mały jego niania, która bardzo ceniła sobie dobre wychowanie, postanowiła zabrać go do swojej koleżanki. Po drodze strofowała chłopca, że musi podczas powitania pocałować kobietę w rękę. Dziecko nie bardzo miało na to ochotę, ale stanowcza postawa niani nie pozwoliła mu na brak posłuszeństwa. Okazało się jednak, że kiedy przyszli, znajoma właśnie zagniatała ciasto na kluski i miała brudne ręce. Chłopczyk jednak nie zważał na to i usilnie chciał pocałować w rękę gospodynię, na nic zdało się chowanie ręki do kieszeni fartucha, dziecko na siłę wyciągało rękę. W konsekwencji koleżanka niani pomyślała o moim koledze, że jest bardzo niewychowanym dzieckiem, a on do tej pory nie całuje kobiety w ręce, bo kojarzą się mu z brudnymi rękami tamtej pani. Ignorowanie tego zwyczaju coraz częściej obserwujemy w zachowaniu młodszego pokolenia Polaków. Panują wśród nich dwa poglądy: radykalny i umiarkowany. Pierwsze stanowisko zakłada całkowitą rezygnację z tego obyczaju. Drugie natomiast dopuszcza całowanie kobiet w rękę, ale tylko najbliższych sercu jak: babcie, mamy, siostry, żony. Nie namawiam w tym miejscu do zrezygnowania z tego zwyczaju, bowiem znajdziemy mnóstwo kobiet i mężczyzn, którzy całowanie kobiety w dłoń uważają za szarmancki i bardzo rycerski obyczaj. A nawet jako wyraz naszej narodowej tożsamości. Całowanie kobiet w rękę wymaga jednak dużej inteligencji emocjonalnej – trzeba wyczuć czy dana kobieta nie odbierze naszego zachowania jako zbytniej poufałości i nie obrazi się na nas. Dla bezpieczeństwa radziłabym zrezygnować z tego konwenansu w kontaktach oficjalnych i służbowych. Włącz się czynnie do dyskusji. Jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Czy chciałbyś/abyś zrezygnować z tego zwyczaju? Czy uważasz, że kompromituje on Polaków na arenie międzynarodowej?
daj mi rączkę pobiegniemy dziś na łączkę mp3